Plebejski Turniej Konno-Rycerski - Grunwald 2008

Wysłany: Wto 11:49, 18 Mar 2008

witaj Świto Moja Miła

hmmm, tak się zastanawiam czemu akurat u Was wrzucam jako do pierwszych te wieści ????..... jakie mną pobuki emocjonalne kierują w tej decyzji ???... a może któraś z Was mi odpowie :hamster_want:

???

klecę już powoli scenariusz i przelewam moje zboczone pomysły na papier (czyt: do programu Microsoft Word) odnośnie parodii pod nazwą "Plebejski Turniej Konno-Rycerski" w przerwie właściwego tego Turnieju na Grunwaldzie, więc niedługo wrzucę do Was jego ramówkę i zapotrzebowanie na artystów do jego czynienia.
Gloria napisała: "...Parodia turnieju konnego? Jak dla mnie nie ma nic wspanialszego. Można wystrugać rumaka z drewna i wystartować?;)...". fakt, myślałem o drewnianym koniku na biegunach, ale skąd dwa takie wytrzasnąć? pozostaje "łeb konia" na drągu lub słomiany rumak (który spłonie później).
a w kwestii końskiej mam nieco innego pomysła: jako że część tej parodii będzie ukazywana ogniami, właśnie sam "turniej konny" chciałem ogniem ukazać. oczywiście nic nie szkodzi na przeszkodzie by w tej parodii dwa takie, różne wykonawczo, "turnieje" się znalazły, ale to będziemy później wspólnie ustalać.
ogólnie myślę jeszcze o walce na "płonące miecze", zapasach SUMO, zawodach w opluwaniu się ogniem, kręceniu się dookoła kołka i biegu do celu z zawiązanymi oczami, przeciąganiu płonacej liny do momentu aż ..... się urwie przepalona, itp, itd...
przyświeca mi w treści naszej parodii ogólna zasada: im dziwniej, pomysłowiej i śmieszniej - tym lepiej.
tak więc wieści tu czekajcie i do parodii się szykujcie.

pozdrawiam
Ijon

Dołączył: 05 Mar 2007

Ijon napisał:

fakt, myślałem o drewnianym koniku na biegunach, ale skąd dwa takie wytrzasnąć? pozostaje "łeb konia" na drągu lub słomiany rumak (który spłonie później).

Chyba nie pozostaje nic innego, jak zaprzęgnąć do pracy złotą rączkę z zamiłowaniem do ciesielki. Jeśli dobrze się rozejrzeć, na pewno znajdzie się ktoś, kto przy niewielkim nakładzie środków finansowych wystruga np. takiego konia na kółkach, jak [link widoczny dla zalogowanych]. Można urządzić na nim gonitwę do [uciekającego?] pierścienia, ścinanie zgniłego jabłka, albo inne fantazyjne przyjemności. Ciągnięty na sznurku wierzchowiec będzie chyba lepiej spełniał humorystyczną funkcję, niż napędzany siłą mięśni jeźdźca kij z głową.
Chociaż... Skoki przez przeszkody... Prędzej błotniste niż płonące... :hamster_evil:

zawodach w opluwaniu się ogniem

Hmm, a nieobyci z żywiołem zawodnicy wyjdą z tego cało i zdrowo? Nie wiem jak powinnam rozumieć opluwanie się ogniem, ale brzmi groźniej, niż kultywowane w kręgach rządzących obrzucanie się błotem;)

witaj Świto Moja Miła

przesyłam Wam treść textów, który porozsyłam na zainteresowane strony. niektóre sformuowania się powtarzają z wcześniejszym postem, ale nie chciałem juz nic zmieniać i tak zostało.

wieści Wam ślę o działaniach okołogrunwaldzkich, które "ku naszej i pospólstwa wszelakiego radości" czynić planuję z Waszą pomocą.
jako iż grunwaldzki Turniej Konny zostaje przeniesiony z niedzielnego południa na sobotni wieczór, i że Turniej ten składa się z dwóch części, podzielonych około 20 minutową przerwą, trzeba ten czas przerwy w wesoły sposób zagospodarować. i tu ogłaszam nabór (hmmm, a może casting ???) chętnych w zabawie która nosi roboczą nazwę "Plebejski Turniej Konno-Rycerski".
nie będzie w nim sztywnych reguł i scenariusza, ale jedynie prędzej ustalone formy działań grupowych na zasadzie improwizacji i wasnej weny twórczej, a jego właściwą treścią będzie zasada: im dziwniej, pomysłowiej, nierealniej i śmieszniej - tym lepiej.
aby temu sprostać w Waszą pomocą, mam tu takie prpozycje "konkurencji":
- starcia drużyn z płonącymi kopiami na "koniach" drewnianych albo słomianych (które można później "ze złości" za przegraną spalić), albo starcia kopijników w formie: rycerz na giermku (ewentualnie drużyna niesie walczącego na niby-lektyce). na sugestię Glorii tutaj dobrze spełni zadanie "koń" stworzony przez cieślę lub spłodzony ze słomy;
- walki w stylu.... sumo;
- walka na "płonące miecze";
- pojedynek "gospodyń domowych na warząchwie i cebrzyki";
- zawodach w opluwaniu się ogniem (tutaj byliby ci, którzy ogniem kręcą i plują);
- turniej w turlaniu się na czas do celu (a może slalom ?);
- rzut lassem do .... "branki związanej" (kto pierwszy - tego branka będzie);
- walka na płonące baty;
- a na końcu - siłowego przeciągania przez wszystkich "turniejowników" płonącej liny do momentu aż ..... się urwie przepalona.
oczywiście są to propozycje które mi przyszły na myśl, ale jeśli ktoś ma inne pomysły, weselsze, ciekawsze i śmieszniejsze, niechaj je tu zaproponuje.
jak też widać, wiele tu działań "niby-ogniowych", ale jeśli nie będzie chętnych (przecież to prawie przed wieczornym Fireshowem.....) - można zmienić to na inną formę. wszelkie Wasze propozycje, pomysły, działania, zabawy, konkurencje, itp.są mile widziane. bądź co bądź, sami będziemy w tym uczesniczyć, więc niechaj nam to radochę sprawi......
Glorio, napisałaś: "Chociaż... Skoki przez przeszkody..." - rozwiniesz ten pomysł?

pozdrawiam
Ijon

p.s.
zajrzyjcie o, tutaj, a dowiecie się więcej o działaniach grunwaldzkich w Obozie Artystów i Kuglarzy, choć jeszcze nie o wszystkich.
najlepsze działanie trzymam na koniec ......